Seria LEGO Castle ma bogatą historię i wiele wspaniałych zestawów. A mogło być ich znacznie więcej!

Seria LEGO Castle była wydawana w latach 1978-2014 i jest zdecydowanie jedną z najciekawszych w dziejach duńskiej firmy. Niezliczone zamki i frakcje zwalczających się rycerzy rozbudzały wyobraźnię kilku pokoleń. Castle obfitował w świetne zestawy (wiele z nich autorstwa N.M. Pedersena i D.A. Krentza), ale w zanadrzu LEGO miało jeszcze więcej pomysłów, które jednak nigdy nie wyszły poza ramy projektu.

Klasyczne zestawy z serii Castle – i wiele innych fantastycznych zestawów sprzed lat – znajdziesz w Sklepie ZNANE KLOCKI.

Niewydane zestawy LEGO Castle

Zestawów z serii Castle jest naprawdę bardzo dużo – serwisy Bricklink i Brickset podają odpowiednio 256 lub nawet 281 setów! Wśród nich znajdują się frakcje liczące niemal 20 setów, a także miniserie LEGO, które doczekały się tylko kilka zestawów. Wg wielu złote lata LEGO Castle przypadają na lata 80. i pierwszą połowę lat 90.

Nad każdym zestawem pracowali – mniej lub bardziej pieczołowicie – projektanci LEGO. Jednak nie od razu Rzym zbudowano, stąd całkiem sporo projektów, które ostatecznie nie dostały się do sprzedaży, jak to było choćby w przypadku konceptu LEGO Sea Tron i Sea People. Tym razem przedstawię najciekawsze – moim zdaniem – prototypy zestawów LEGO w klimacie Castle.

Warownia LEGO (1990 lub później?)

Kolejny zamek w świecie LEGO może nie jest oryginalnym pomysłem, ale umówmy się – im więcej warowni, tym lepiej. Zwłaszcza w klimacie górskiej fortecy!

Bo taka jest nigdy niewydana warownia osadzona na świetnej płytce bazowej 2552 w tej samej kolorystyce, jaką można zaznać w przypadku King’s Mountain Fortress (6081) i Black Knight’s Castle (6086). Pod względem designu przypomina nieco tego drugiego – te same czarne mury, a także panele z identycznym nadrukiem wokół okiennic nad bramą. No właśnie! W przypadku każdego zamku LEGO (a także przystani w Pirates czy kosmicznych baz w Space) główne wejście/brama była zlokalizowana przed rampą płytki 2552, a tu jest zupełnie inaczej! Do charakterystycznej rampy prowadzi boczna, mniejsza brama, natomiast główne wrota twierdzy – oczywiście z mostem zwodzonym – znajdują się na boku 2552! Co więcej, zadbano o majestatyczną sylwetkę dzięki bardzo wysokim wieżom wokół bramy. Te zostały zwieńczone czerwonymi daszkami znanymi chociażby z Lion Knights. Wszystko to sprawia, że niewydany zamek jest znacznie wyższy od legendarnego 6086!

Projekt prawdopodobnie pochodzi z 1990 roku lub jest nieco młodszy – na zdjęciu widać rycerzy Crusaders z otwieranymi przyłbicami. Nieznanych elementów jest więcej, jak chociażby podwójny topór bojowy czy tarcze z nieznanymi herbami. No właśnie – może to jakiś wcześniejszy koncept zamku 6086? Spójrz na te duże czarne tarcze z żółtym smokiem. W 1992 Black Knights przeszli lifting (nowe hełmy, buźki, tarcze itp.) i dostali nowe zestawy, jak właśnie 6086. Może zamiast niego pierwotnie miała być ta warownia?

Średniowieczny rynek (1989 lub później?)

Mimo ok. 250-280 zestawów LEGO Castle, Duńczycy nie traktowali zbyt serio “cywilnej” strony średniowiecza. Dominowały zestawy o tematyce bojowej – rycerze, zamki, machiny oblężnicze, aż wreszcie skręcono w stronę fantasy. Tak naprawdę chyba jedynie Lion Knights z lat 80. mogli pochwalić się tak świetnymi setami, jak tawerna czy warsztat kowala. Wciąż jednak brakowało charakterystycznego elementu średniowiecznego życia, jakim był rynek z kramami i cywilną zabudową. Jak się jednak okazuje, LEGO pracowało nad tym pomysłem!

Prawdopodobnie nie wcześniej niż w 1989 roku (wtedy ukazały się w sprzedaży urozmaicone buźki i szable w Pirates) zaprojektowano targ w systemie modułowym. Mamy tu wszystko – kamienice z kramami na parterze, bramę do miasta z umocnieniami i więzieniem, zajazd(?), statuę i nawet miejską fontannę. Nie zabrakło oczywiście muru pruskiego w poszukiwanych dziś żółtych i czerwonych kolorach, ale spójrz na nadruki minifigów. Niektóre mają malowane nóżki (oficjalnie pierwszy raz u Islanders z 1994 roku), a także pufiaste naramienniki! Szkoda, że LEGO porzuciło pomysł średniowiecznego rynku na jakieś… 20 lat. W 2009 roku ukazał się (jak na ironię największy dziejach LEGO Castle) zestaw Medieval Market Village (nr 10193) składający się z aż 1601 elementów. Dlaczego tak późno? Wracając jeszcze do minifigów, LEGO pracowało też nad innym (nowym?) królem:

Kryjówka potwora z Loch Ness (1993 lub później?)

Klimat fantasy w LEGO Castle rozpoczął się w 1993 roku, kiedy to do królestwa wraz z Dragon Knights zawitali czarodzieje i zielone smoki, ale w sumie to już 3 lata wcześniej świecące figurki duszka miały w sobie pierwiastek magiczny, coś nie z tego świata. Podobną drogę obrano w projekcie z… legendarnym Nessie.

Nessie, a więc słynny potwór z Loch Ness, miał być bohaterem jednego z zestawów. Kto wie, czy do sprzedaży nie trafiłyby 2 mniejsze sety – osobno zamek na jeziorze i skalna pieczara. O ile do tej ostatniej można mieć estetyczne zastrzeżenia, to twierdza wygląda naprawdę ładnie. W dodatku składają się na nią elementy, które nie trafiły nigdy do zestawów LEGO lub trafiły w innych kolorach (np. biały panel z nadrukiem). Nietypowo prezentują się także rycerze (nowa frakcja?) z hełmami garnkowymi, do których Duńczycy wrócili dopiero w 2010 roku w serii Kingdoms! Po powyższym zdjęciu nie sposób odgadnąć, czy hełm z 2010 jest identyczny czy tylko bardzo podobny.

Podobnie wygląda kwestia z tytułowym Nessie. W sieci nie znalazłem informacji dotyczących daty powstania tego konceptu, ale zakładam, że mogło to być (choć oczywiście nie musiało) w 1993 lub później. Dlaczego? Cały element ogona, a także szyję i część głowy potwora ma także zielony smok! Ale kto wie? Być może było odwrotnie i to z Nessie zaczerpnięto elementy do budowy smoka, jakiego znamy choćby z Dragon Knights i Fright Knights?

Kopalnia złota krasnoludów (1990 lub później?)

Kolejny koncept rodem z literatury fantasy. LEGO testowało pomysł z krasnoludami na wiele lat przed jego urzeczywistnieniem w postaci wydanych zestawów. Co my tu mamy?

Oczywiście kopalnię złota, bo ta najbardziej kojarzy się z brodatymi skrzatami. Tym razem – w przeciwieństwie do Tolkiena – krasnoludy nie ryją tuneli, lecz wydobywają cenny kruszec metodą odkrywkową. Pomysł iście ciekawy, choć wykonanie trochę “nielegowe” – aż prosi się o zastosowanie płytki bazowej 3D znanej m.in. bazy Aquanauts, lecz oczywiście w innym kolorze. Przyznam, że jakiś czas temu wpadłem na podobny pomysł w nieco innym klimacie, ale o tym może innym razem… Wracając do prototypu, prawdopodobnie pochodzi z roku 1990 lub późniejszego (wtedy pojawiły się otwierane przyłbice, ale kto wie, może LEGO testowało je na długo przed wprowadzeniem do sprzedaży?). Z drugiej strony, są tu duże tarcze (i to w niewydanej edycji dla Lion Knights/Crusaders!), a te pojawiły się dopiero w 1992 z nowymi setami Black Knights. Pełno tu też innych nigdy niewprowadzonych do sprzedaży elementów.

Co ciekawe, LEGO miało więcej pomysłów na krasnoludzkie kopalnię, ale wg mnie ten wczesny (pierwszy?) koncept jest zdecydowanie najciekawszy. Fani krasnoludów musieli czekać na kopalnię aż do 2008 roku i wydania Dwarf’s Mine (7036) w ramach serii Fantasy Era.

Wielka szkoda, że żaden z powyższych pomysłów LEGO nie trafił w takiej czy podobnej formie do sprzedaży. Niestety ich los podzieliło wiele świetnych konceptów i gotowych zestawów. A Tobie czego najbardziej szkoda – górskiej warowni, średniowiecznego rynku, potwora z Loch Ness czy krasnoludzkiej kopalni?

Klasyczne zestawy z serii Castle – i wiele innych fantastycznych zestawów sprzed lat – znajdziesz w Sklepie ZNANE KLOCKI.

Przemyślenia własne. Zdjęcia i niektóre informacje pochodzą ze strony eurobricks.com.

.Jeżeli podoba Ci się nasza praca, możesz wesprzeć nasz portal kupując klocki LEGO

z naszych linków afiliacyjnych. Nie ponosisz z tego tytułu dodatkowych opłat.

ALLEGRO

CENEO