Royal Knight’s Castle był jednym z topowych zestawów lat 90-tych, jednak nie każdy mógł sobie na niego pozwolić.

Któż nie chciał mieć tego zamku? Tuż przed dobranocką leciała genialna reklama, która rozpalała wtedy wyobraźnię dzieciaków, ale miło się ją ogląda także dziś.

Royal Knight’s Castle został wydany w 1995 roku i jak na tamte czasy był jednym z największych i najbardziej pożądanych zestawów. Wyjątkowa płyta bazowa, 712 klocków i 11 minifigurek, w tym rycerze króla Lwa, jak i sam król w złotej koronie i lśniącym mieczem w dłoni. Król posiadał też unikatową pelerynę, która pojawiła się tylko w tym zestawie. To winduje jej cenę na rynku wtórnym. Co ciekawe jak na tak dużo elementów (jak na tamte czasy) instrukcja była zaprojektowana tylko na 57 kroków. Wymagało to dużej czujności i popełniania nieuniknionych błędów, a wtedy nie było separatorów! Gdyby LEGO wydało zamek dziś, kroków do złożenia byłoby przynajmniej 3 razy więcej.

Numer zestawu6090
Rok wydania1995
Liczba elementów712
Minifigurki11

W 1995 roku cena za ten zestaw dla wielu rodziców była zaporowa, zatem większość dzieciaków musiało obejść się smakiem i podziwiać go w katalogu, na wystawie w sklepie lub u bogatszego kolegi.

Dziś wielu dorosłych spełnia to marzenie z dzieciństwa. Do niedawna zamek był dostępny z pudełkiem w cenie 600-800 zł, jednak w ostatnim roku zainteresowanie nim bardzo wzrosło. To oczywiście wywindowało ceny i w zależności od stanu klocków jak i samego kartonu trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 1000-1500 zł. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem, ale to ogólny trend w seriach pirackich i zamkowych, ceny wszystkich setów rosną.

Oczywiście mówimy o zestawie używanym, jeżeli jednak masz chrapkę na nowy, nieotwierany egzemplarz, musisz przygotować przynajmniej 5 000 zł!