Małe pudełka, duży potencjał. Speed Champions to seria, którą każdy inwestor powinien rozważyć.

I choć oznaczenie na pudełkach wyraźnie wskazuje, że jest to produkt dla dzieci i młodzieży, to rynek bardzo wysoko wycenia te zestawy po zakończonej produkcji.

Przedmiotem serii Speed Champions są kultowe samochody, zarówno te nowoczesne, jak i te starsze. Koncepcja serii to inwestycyjny samograj. LEGO co roku wypuszcza kolejne pojazdy, które razem tworzą idealna kolekcję, także dla dorosłych. Autka mimo niewielkiej ilości klocków są ładnie odwzorowane i nie przypominają topornych samochodów z serii City. Pewnym minusem było projektowanie ich na szerokość 6 studów, czyli takiego standardowego rozmiaru dla dzieci. Na szczęście modele, które wyszły w 2020 roku mają już 8 studów! Niby niewiele, ale widać różnicę. Klocków jest więcej, auta jeszcze bardziej przypominają oryginały i cena nie jest dużo wyższa.

No właśnie, cena. Pojedyncze modele na 6 studów, katalogowo zostały wycenione na 69,99 zł, natomiast ten na 8 studów na 89,99 zł. Na szczęście zestawy z tej serii są często na sporych promocjach i zakup z 30% rabatem nie stanowi problemu.

LEGO GROUP

Jak już wspomniałem, główną tematyką zestawów są auta, wydawane pojedynczo, lub podwójnie. Koncept inwestycyjny idealny, bo jeżeli ktoś wkręci się w kolekcjonowanie, bez problemu wyda 2-3 krotność ceny katalogowej, żeby mieć brakujący model. Tym bardziej, że cena nawet po dużych wzrostach jest przystępna dla większości fanów klocków.

Inwestycyjny potencjał tej serii potwierdzają liczby. Ceny w drugim obiegu dość szybko rosną i po roku, dwóch nieobecności na sklepowych półkach, niektóre auta dają nawet 400% zwrotu. Przykładowo taki Ford Mustang GT (75871), który jeszcze na początku 2018 roku był dostępny na poziomie 50 zł, dziś można śmiało wystawiać za 250 zł!!!

Modele z tej serii są w produkcji maksymalnie 2 lata, czasem krócej.

Obecnie warto zainteresować się Ferrari F40 (75890), Chevroletem Camaro (75891), Porsche 911 (75895), McLarena Senna (75892), a także dwoma Dodge’ami w jednym zestawie Challenger i Charger (75893). Wszystkie wymienione są z 2019 roku i prawdopodobnie zostaną z nami na 2021, jednak jeżeli trafi się dobra cena, warto już akumulować te niewielkie pudełka.

LEGO GROUP

Właśnie rozmiar pudełek jest największym minusem serii.

Zestawy notują bardzo fajne wzrosty, ale żeby je zrealizować trzeba sporo się napracować. Rachunek jest prosty: Jeżeli kupimy 10 pudełek po 50 zł i dla uproszczenia przyjmiemy, że po 2 latach cena wzrośnie 200 %, to zysk jest znakomity! Wydaliśmy 500 zł a rynek wycenia je obecnie na 1500 zł. Ale, żeby go zrealizować prawdopodobnie trzeba znaleźć 10 kupców, zrobić 10 wysyłek, często także prowadzić przedłużające się konwersacje z zainteresowanymi…

Najwięcej problemów i czasu inwestorom w LEGO pochłania właśnie sprzedaż. A w tym przypadku trzeba będzie się sporo napocić, żeby rachunek się zgadzał…

Dla porównania – Downtown Dinner kupiony za ok. 500 zł, po 2 latach od zakończenia produkcji również może wzrosnąć do 1500 zł. Zyska ten sam, a sprzedaż jedna, a nie dziesięć.

Mimo wszystko seria godna polecenia, szczególnie dla fanów motoryzacji. Pamiętajmy bowiem o jednej ważnej zasadzie przy “legowych inwestycjach”. Kupujmy głównie te zestawy które nam się podobają i cieszą nasze oko.

W tym roku na sklepowych półkach pojawiły się m.in Ferrari (76895), Nissan GT (76896), Audi Sport (76897), czy podwójne Jaguary E Panasonic i I-Pace (76898) oraz dwa Lamborghini Urus i Huracan (76899).

Oczywiście póki co, kupowanie tych zestawów pod inwestycję mija się z celem, ale na pewno warto je obserwować, bo szersze modele z 8 studami mogą mieć jeszcze większy potencjał do wzrostów w przyszłości.